Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna Krucjata Morta i Anthaela
RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Most cz. 2
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Pią 21:18, 16 Gru 2005    Temat postu:

-Nienawidzę łuczników... - syknął Wolrentine i szybkim ruchem wyszarpnął strzałę z ramienia - Pył się tobą zajmie... a ja ogolę tego!.
Ruszył do ataku wybierając sobie na cel innego gnolla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthael
Istota Wiekuista



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czeluść

PostWysłany: Pią 23:29, 16 Gru 2005    Temat postu:

- Nareszcie wolny... ARGHH moja głowa... niech no tylko dorwę tego Abbadona! - rzekł Drake, po czym, chwiejnym krokiem zaczaił sie za najbliższym rogiem.

- Co to za istotą, z którą rozmawia ten przeklęty " inkiwizytor"?? - spytał się sam siebie w myślach. Przyjrzał się dobrze rozmówcy Abbadona po czym stwierdził :


- To chyba jakiś zielonoskóry... Co robić... co robić.... Sam nie mam szans...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Sob 11:05, 17 Gru 2005    Temat postu:

Drake : Słyszysz dwa wyraźne zdania. Niestety nic więcej gdyż głowa pulusje Ci tępym bólem, a sam Abbadon stoi dość daleko. Sądząc po "wystroju wnętrza" znajdujesz się w jakiejś sali tortur...

...Calimport... ten drow... masz go tu sprowadzić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Sob 11:39, 17 Gru 2005    Temat postu:

Kythylion naparł z dziką furią na najbliższego humanoida miażdżąc mu drewnianą tarczę. Korzystając z okazyjnego ataku, ponowił atak, pozbawiając przeciwnika tchu. Ten jednak nie pozostał mu dłużny i włócznią rozorał wojownikowi ramię. Kythylion syknął i ciosem morgensternem skręcił gnollowi kark. (Kyth. - pw. 10/17)

Benorn podciął szarżującemu rzepki kolanowe, jednym płynnym ruchem. Dobił leżacego wsuwając mu sztylet w podstawę psiej czaszki. Gnoll próbował ryknąć... (Ben. - pw. bez zmian)

Karrastir trafił ponownie. Ugodzony strachem gnoll, począł w uciekać w kierunku korytarza. Sięgnął go bełt z kuszy drowa. Mimo druzgocącego ciosu, humanoid uciekał dalej, kulejąc. Gurthang ruszył jego śladem. (pw bez zmian)

Immanuel zamachnął się na rosłego stwora, swym ciężkim mieczem. Gnoll był szybszy. Ruchem halabardą, pozbawił wojownika stałego podłoża. Immanuel padł na ziemię z jękiem. Oprzytomniał błyskawicznie. Butem, okutym w żelazo, celował w przyrodzenie przeciwnika. (Immanuel - pw. 15/18

Pył ryknął... Grzmotem i ogniem spopielił pięciu nadchodzących z innego korytarza orków. Zaraz po tym rozpoczął następną inkantację Masowego Przyspieszenia. Towarzysze stali się prędkimi zabójcami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Sob 14:37, 17 Gru 2005    Temat postu:

Karastirr wyciąnął przed sebie ręce recytując słowa zaklęcia... na koniec krzyknął:
- "Val uial"!!!- i Promień Osłabienia powędrował w kierunku Szamana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Sob 14:43, 17 Gru 2005    Temat postu:

Krasnolud podniósł się niebywale szybko z ziemi rozglądjąc sie wokół. Gdy ujżał nadbiegających orków i ujżał łuczników chwycił natychmiast zardzewiały toporek który miał za pasem i żucił go w jednego z łuczników, poczym chwycił swój topór w obie ręce i począł krzyczeć:
-dalejże!! chodzcie do mnie!! pokażcie na co was stać!!-
Krasnolud chwycił mocno obiema rekoma swój topór i przygotował się na odparcie natarcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Sob 15:00, 17 Gru 2005    Temat postu:

Gurthang darował sobie pogoń za gnollami,obrócił się w stronę orka szamana i zaczął strzelać do niego-Żegnam panowie,do zobaczenia w piekle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Sob 15:05, 17 Gru 2005    Temat postu:

Kythylion widząc nadbiegających orków, natychmiast wycelował swoją kuszę w ich kierunku.

- Ha, zobaczymy na co was stać, nędzne kreatury ! - krzyknął, po czym wystrzelił z kuszy w kierunku łucznika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Sob 19:27, 17 Gru 2005    Temat postu:

Widząc nacierającą falę orków błyskawicznie podniósł sie z ziemii i zajął pozycję tuż przed Kythylionem i Narsilem przyjmując postawę defensywną.
- Szaman! - zakrzyknął do Kythyliona i Gurthanga - Zostawcie łuczników, najpierw on! Będę was osłaniał!
Po czym efektownie wywinął mieczem czekając na okazję do odcięcia orkowi jakiejś ważniejszej części ciała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Sob 19:53, 17 Gru 2005    Temat postu:

Pył wykorzystał lewitację by uniknąć dwóch strzał i pomknąć wysoko pod sklepienie świątyni.
- Dubielu !!! Przybądź drogi przyjcaielu - ryknął, przywołując pseudosmoka-chowańca. Szkarłatny jaszczur rzucił się natychmaist na najbliższego wroga, rozszarpując mu wnętrzności. Genasi skończył kolejną inkantację Łańcuchu Błyskawic, pozbawiając życia trzech orków.

Łucznik jęknął z bólu, gdy strzała Kythyliona ugodziła go w okolicach wątroby. Szanse na przeżycie były marne.

Mimo, że toporek Benorna nie trafił celu, sam krasnolud dopadł właśnie jednego orka, wywijając toporem. Ork zbił pierwszy cios i skontrował mieczem. Krasnolud dostrzegając nową ranę na ramieniu, położył wroga krytycznym ciosem !

Szaman orków zdołał wykrztusić z siebie słowo mocy, powodując, iż ognista kula trafiła w miejsce, w którym przebywał drow. Gurthang wyglądał niczym żywa pochodnia...

- Pyle ! Pyyyyle !!! Ugaś go do cholery, bo spali się żywcem !!! - wrzasnął Immanuel, pozbawiając ostatniego orka głowy. Humanoid padł na ziemię, brodząc krwią na lewo i prawo.

Pył dosłownie zmiótł z powierzchni ziemi szamana orków, czarem Koszmar. Po orku nie zostało nawet śladu. Koszmar porwał jego duszę na Plan Cienia. Tam będzie cierpieć po wsze czasy...

Gurthang - 9/16
Benorn - 19/21
reszta bez zmian

Łupy
- ognisty opal
- zwój przywołania potwora II
- mikstura leczenia średnich ran (2 sztuki)
- 10 strzał +1
- halabardy, topory, miecze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Sob 21:11, 17 Gru 2005    Temat postu:

Kiedy ostatni z orków padł, Immanuel jedną reką założył cięzki miecz za plecy i zaczał obchodzić dymiące jeszcze pobowisko. Prócz wszechobecnego swądu spalonych ciał, jego uwagę przykuło także ostrze trzymane w ręku spopielonego orka. Podniósł je i obejrzał badawczo, po czym wyjął zza pasa zardzewiały miecz, który zdobył wcześniej. Przechylił głowę i zerknął mrużąc oczy dwa kawałki stali porównawczo, po czym rzekł, jakby do siebie:
- Pora się pożegnać - i odrzucił na bok brunatny od rdzy miecz. Do pasa przypiał nowe "zapasowe narzędzie pracy".

Idąc dalej wypatrzył dwie mikstury uzdrawiające, jedyny ślad pozostały po szamanie orków.
- Patrzcie co znalazłem! - zwrócił się do towarzyszy pokazując dwie okrągłe buteleczki z ciemnym, gęstym płynem - chyba wiecie co trzeba z tym zrobić?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jemiel dnia Sob 22:15, 17 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narsil
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Września

PostWysłany: Sob 21:39, 17 Gru 2005    Temat postu:

-Oczywiście że wiemy.Bardzo mi się przyda. -powiedział drow. -W końcu było...gorąco.Podaj no jedną.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Sob 21:47, 17 Gru 2005    Temat postu:

- Niezła rąbanina była - rzekł Kythylion wypijając po chwili buteleczkę tajemniczej mikstury. - Ci cholerni orkowie dostali za swoje, podejrzewam jednak, że to nie koniec atrakcji jakie oferuje ta świątynia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Sob 21:57, 17 Gru 2005    Temat postu:

-Masz rację, walka była przednia- na twarzy Benorna pojawił się uśmiech. Chwycił on swój topór poczym założył go na plecy i począł rwać kawałek swej szaty i opatrywać ranę
-chyba będę nosił tą szmatkę przy sobie, bo jest mi potrzebna co walke- Krasnolud zaczął rechotać. Rozejrzał się po sali, a jego zwrok zatrzymał się na stosie broni. Wybrał sobie kilka lekkich toporków i wsadził je za pas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Nie 3:18, 18 Gru 2005    Temat postu:

- Dość ciekawy przepis na czar... myślę, że tym "istotom" już się nie przyda... - rzekł z uśmiechem Karastirr, powoli czytając zwój znaleziony przy ciałach wrogów.

"A mnie wręcz przeciwnie... przyjaciele"- pomyślał Elf

- Teraz proponuję mały odpoczynek, niech każdy z nas na zmianę pilnuje obozowiska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin