Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna Krucjata Morta i Anthaela
RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Rewolta w Panteonie" - komentarze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Wojny Bogów - Trylogia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Pon 20:15, 27 Mar 2006    Temat postu:

Biedna Liia zmasakrowana Cool . A co jej jest - noge, rękę straciła?. Mam nadzieję że jest jeszcze w całości. No cóż ten mały atak okazał się klapą. Ja serio myślałam że jak z całego oddziału kilka osób wystrzeli magicznie to reszta nadal będzie mogła bez problemu utrzymywać tą niby powłokę ochronną a tu takie coś Shocked . Jeszcze raz... biedna Liia (olać jej zabitych czarowników buhahahaha Laughing ).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Wto 21:11, 28 Mar 2006    Temat postu:

Benorn - śmiercionośny bączek Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ronin
Zaaw. user



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przed komputera

PostWysłany: Wto 21:16, 28 Mar 2006    Temat postu:

Przynajmniej wszyscy wiedzą oco chodzi Razz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Czw 17:52, 30 Mar 2006    Temat postu:

Drogi MG!
Gramy już w tą sesję już od dłuzszego czasu i coraz bardziej jestemy(ja i anonimowi gracze:) ) zdumieni tym co się dzieje na polu bitwy. Dzieją się tu niezwykłe, a momentami wręcz absurdalne rzeczy, których pojąc nie mozemy. W zasadzie nie pzeszkadzałoby nam to, gdyby nie fakt ze bez zrozumienia zasad rządzących tym dziwnym światem zaden gracz nie moze osiągnąc jakiejkowliek skuteczności w grze. Musimy wiedzieć, o co tu chodzi i jak mamy do tego podejść.

Tak więc pytam się, dlaczego:

1) Drake zatakował negatywna energia nieumarłego, a to zamiast go wzmocnić, zadało obrażenia.
2) Beholdery nie mają promieni ognia, a mimo to smażą moich assasynów. Podobnie Vroki nie atakuja ogniem, a las płonie.
3) Smok wykrył niewidzialną Liię z drugiego końca pola bitwy.
4) Nieumarli, którzy są z deka powolni w jedną rundę dostali się do kapłanów Faroda. Ich ostrzał promieniami powinien trwać ze 2-3 rundy.
5) W jednej chwili assasyni, którzy się bronili w lesie zostają pokonani, oddział 50 innych również znika bez śladu, demony się przedostają do moich umocnień i zabijają połowę łuczników Sonji, zatem nie ma ustalonych limitow akcji na runde.
6) Barbarzyńcy nic nie robią, a kawaleria tak jakby nie istniała.
7) Olbrzymy z katapultami - to jakieś... nielogiczne. To chyba ogole nie ma prawa dzialac.
8) Tanar'ri i baatezu w jednym oddziale?

Czy my, za przeproszeniem, walczymy w limbo, czy na planecie Masło? :P Bo FR zostało chyba daleko w tyle...?

To powyzej to zwyczajne czepialstwo, które prowadzi do sedna sprawy. Czyli tego, co nam bardzo psuje nastawienie do RPG:
1) niezwykle swobodna edycja swiata FR, przez co wynikają z tego jakieś niezrozumiałe dla graczy sytuację. Rozumiem, że MG może zmieniać sobie wszystko według uznania, ale świat FR jest na tyle rozbudowany i przemyślany, że można go conajwyżej rozszerzać, a nie zmieniać wszystko jak popadnie. Nic nikomu dobrego z tego nie przyszło.

2) Bitwa z góry jest skazana na niepowodzenie i nie mamy nic do tego. Skoro mamy przegrać to ok, ale po co cały ten show? Z tym pokazem będziemy się męczyć jeszcze z miesiąc, a po co, skoro nie mamy na nic wpływu, a wszystko idzie i tak jak chciał tego mg?

Wbrew pozorom to nie jest gniewny krzyk sfrustrowanego gracza, ani obelga, a jeno konstruktywna krytyka. Mam nadzieję Mort, że uszanujesz naszą opinię i poglądy co do prowadzenia sesji. W końcu sesje są dla
graczy i to im mają sprawiać satysfakcję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Czw 19:24, 30 Mar 2006    Temat postu:

Zacznę cytatem :

Cytat:
Ostatnimi czasy trochę za dużo jest na forum nieporozumień... Jacky myślałem, że akurat Ty jesteś ponad tym wszystkim


To słowa Kieczego z offtopu. Widocznie jednak nie stoję ponad tym wszystkim, bo post Jemiela najzwyczajniej w świecie mnie wkurzył i nie ma co kryć. Jestem człowiekiem i pewne zachowania mnie denerwują. To taki wstęp co do nieporozumień na forum i moim skromnym zdaniem to nie ja je generuje w większym stopniu.

Odpowiem teraz na pytania:
1) Przyznaje, mój błąd. Powinno być leczenie, nie zadawanie. Przepraszam najmocniej.
2) Beholdery MAJĄ promienie, którymi szyją ze swych oczu i smażą ludzi. Co do vroków to nie wiem, czy nie atakują ogniem. Oddział to nie same vroki, poza tym nie trzymam się mechaniki. Ogniem mogły atakować inne demony.
3) Owszem wykrył ją. Po prostu powodowała zbyt duże zniszczenia by przejść obok tego obojętnie. Przed smokami nie można się ukryć niewidzialnością, przynajmniej przed tymi moimi.
4) Nieumarli nie dostali się do kapłanów Faroda Faradaya w jedną rundę i otrzymali na swój korpus dokładnie pięć salw Piekącego Swiatła.
5) Dla jasności. Bohaterów i oddziały traktuję na innych zasadach. Nieporozumieniem byłoba ścisła turowość w tego typu przedięwzięciach jakimi jest bitwa.
6) Barbarzyńcy w znacznym stopniu osłabiają nieumarłych, a kawaleria została prawie że rozgromiona przez oddziały wroga, o czym pisałem w postach.
7) A dlaczego nie ma prawa działać? Mechanizm umieszczony na plecach. Ramię katapulty oraz kamień. Olbrzym do ramion przytwierdzone ma dwa łańcuchy, które z odpowiednią siłą pociąga, uruchamiając tym samym mechanizm, który wyrzuca kulę w powietrze.
8 ) Owszem w jednym.

Pytam się teraz ja. Dlaczego szukać uchybień na siłę? Żeby komuś dopiec? Nie przyjmuje argumentów typu "nie traktuj tego jako atak albo sabotaż", bo to jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że to takim właśnie atakiem jest. Dlaczego od razu nie powiedzieć, że ktoś jest MG do dupy? Nie chce mówić Jemiel, żebyś spróbował sobie bitwę poprowadzić, bo to nie oto chodzi, ale uwierz mi, że to dosyć trudne. Nie użalam się nad sobą, bo odgrywanie bitwy sprawia mi przyjemność. Właśnie. Napisałeś "w końcu sesje są dla graczy i to im mają sprawiać satysfakcję.". A MG przepraszam to kto jest? Robotnik? Ja prowadzę dla pieniędzy, czy dla zabawy?

Cytat:
Bitwa z góry jest skazana na niepowodzenie i nie mamy nic do tego. Skoro mamy przegrać to ok, ale po co cały ten show? Z tym pokazem będziemy się męczyć jeszcze z miesiąc, a po co, skoro nie mamy na nic wpływu, a wszystko idzie i tak jak chciał tego mg?


A to już jest moim zdaniem drobna przesada. Skąd ty u diabła wiesz, że bitwa jest skazana na niepowodzenie? Sądzicie zatem, że jesteście ofiarami spisku MG, który specjalnie katuje wasze postacie, żeby zrobić "szoł"? I nie wszystko idzie tak jak tego chciał MG! Czego jak czego, ale myśli sobie wkładać do głowy nie dam. Skoro tak sądzisz, twoja sprawa, ale nie orzekaj tego wszem i wobec, bo czuje się jakbym sterował tylko marionetkami, a tak nie jest. Gram z ludźmi, a nie prowadzę ich figurek przez z góry ustalony bieg wydarzeń. Aha! I powiedz mi co zmieniłem "jak popadnie"? Czarne smoki? Odebrałem im skrzydła, przerobiłem na ssaki, czy jak?

Tyle z mojej strony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Czw 23:04, 30 Mar 2006    Temat postu:

Teraz twierdzisz, że to sabotaż z mojej strony? A nie dziwi cię to, że większość twoich graczy cię sabotuje? Nie mówią tego otwarcie? Boją się. Ale nie jestem jedynym niezadowolonym, a wręcz przeciwnie. To chyba świadczy o tym, że cos jest nie w porządku? Nie pomyślałeś, że może z twojej winy?

A teraz powtórzę to, o czym wspomniałem w głównym punkcie numer jeden mojej wypowiedzi, i to o co mi w zasadzie chodzi:

Cytat:
Przed smokami nie można się ukryć niewidzialnością, przynajmniej przed tymi moimi

Cytat:
Oddział to nie same vroki, poza tym nie trzymam się mechaniki


No właśnie, oto samo sedno. Wprowadzasz zmiany, o których informujesz graczy dopiero po fakcie. Każdy kto tu przyszedł spodziewał się FR, a dostał coś mocno zmodyfikowanego i jest tego KOMPLETNIE nieświadomy. Nie można się do tego przygotować, bo nie raczyłeś wspomniec o tym na czas. To nie jest fair.

A teraz dwie sprawy, które są połączone bezpośrednio, czyli moj punkt nr 2:
Cytat:
Skąd ty u diabła wiesz, że bitwa jest skazana na niepowodzenie?

Cytat:
Aha! I powiedz mi co zmieniłem "jak popadnie"?


Hmmmm..... kiedy moje skrytki zwyciężaja vroki nagle zyskują umiejętność zsyłania ognia? Kiedy Farod obrywa mocno Lady Yvenne nagle dezerteruje? Kiedy Liia atakuje, nieistniejący w ogóle czar ochronny przestaje działać i jej oddziały idą do piachu? To wygląda tak jakbyś chciał nam powiedzieć "cokolwiek nie zrobisz i tak ci dokopią".

Jeśli chcesz sobie odbierać to jako osobisty atak, to twoja sprawa. Powiedziałem, co o tym myślimy i liczymy na uszanowanie naszej opinii. Jeśli zechcesz, to możesz oczywiście ten odzew zignorować i posądzać mnie o jakieś animozje. Tylko się nie zdziw, kiedy stracisz wszystkich graczy.

PS: Giganty lepiej by na tym wyszły, gdyby te kamienie po prostu rzucały. Tracą dużo siły na te mechanizmy, tylko niepotrzebne utrudnienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Pią 0:09, 31 Mar 2006    Temat postu:

Hmmm wypowiem się na ten temat, bo widzę, że jest grubiej... myślę, że nikt nie powinien pozostac głuchy w tej dyskusji, bo dotyczy ona całokształtu forum. No więc takie są moje opinie i proszę z góry, aby nikt się nie obrażał, zawsze w życiu staram się być w pełni obiektywny i tak będzie teraz... Zaznaczam, że na FG i D&D znam się jak na języku chińskim, czyli prawie wogóle, całą wiedzę opieram na podpowiedziach Kasi i Morta...

1) Smoki- no więc rasą Smoków interesuję się od baaardzo dawna... uwielbiam te przerośnięte jaszczurki (są prócz Krasnoludów moją ulubioną rasą) i jedno co mogę o nich powiedzieć napewno to jest to, że nie słyszałem o Smoku- idiocie... począwszy od chińskich legend, przez anglosaskie, a skończywszy na Tolkienie i "nowożytnej" literaturze fantasy Smok zawsze był istotą obdarzoną wielkim intelektem... to D&D w swej prostocie stworzyło Smoki głupie i naiwne (bzdurą są wogóle sytuacje, że ktoś lata na smoku, co się w D&D zdarza)... do czego dążę? Ano do tego iż Mort ma w pewnym sensie rację... skoro Liia sieje wokól siebie pożogę, to trudno by było mi zrozumieć, aby wiekowy Smok zignowrował to i przeszedł na tym do porządku dziennego... a za przykład podam znanego większości "Hobbita"... gdyby Bilbo nawet niewidzialny zrobił jakiś lekkomyślny krok to Smaug zjarałby go bez mrugnięcia oka (Smoki oprócz wzroku mają także wyostrzone zmysły słuchu i węchu, a poza tym są magicznymi istotami... to coś co determinuje ich moc). Nie zapominajmy, że D&D i FG opiera się w znacznym stopniu na Tolkienie (gdyby nie on to Elfy byłyby figlarnymi istotkami wyposażonymi w skrzydłą, a Krasnoludy byłyby z natury złe i szkodliwe)...

2) Rozbieżności z podręcznikowym FG- tutaj muszę przyznać rację Jemielowi... Ma według mnie słuszność, przez wzgląd na to iż Jacky nie przedłożył nam zmian, które wprowadził... Mnie w sumie to trochę wali, nie znam się, aż tak dobrze, ale np. Kasia, która ma to w jednym palcu, może czuć się trochę hmmm "zagubiona". I w sumie do tego ogranicza się cały problem Wink Brak info...

3) Liniowość bitwy- tutaj nie wiem... w głowię Morta może się wiele "urodzić" Very Happy Ja cały czas żyję nadzieją, że zabiję tego jeźdźca... Chociaż i mnie dochodziły słuchy, że bitwa jest z góry przegrana...

4) Jacky co z Siedmioma Grzechami? Twisted Evil Jako, że były one moim pomysłem, to bardzo chciałbym zobaczyć ich kontynuację...

Tyle mego... jeszcze raz proszę, aby nikt nie brał sobie tego zbytnio do serca... wyjaśnijmy to sobie spokojnie. Już raz o to apelowałem i powtórzyłem wezwanie. Nie denerwujcie Kieczego Dziadka, bo jeszcze zawałudostanie Very Happy Pozdrawiam i życzę spokoju Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Pią 7:00, 31 Mar 2006    Temat postu:

A ja powtórze raz jeszcze - mało obchodzi mnie typ zmian, nawet jeżeli mają być niedorzeczne, byle byśmy byli o tym informowani zawczasu. Ja np wzorują się na tym, co wie Kasia o FR i co chwila spotyka mnie zawód. Gdybym wiedział, że wszystko zostanie odwrócone do góry nogami w życiu bym nie zaciągał te demony do lasu, a i inni by zmienili swoje nastawienie. Proszę o trochę konsekwencji w działaniu, nic więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Pią 8:00, 31 Mar 2006    Temat postu:

No to ja też przedstawię moje opinie Smile.

1) Mechanika - według mnie jest ona niezmiernie ważna, gdyż ustala reguły panujące w D&D. Gracze znający te zasady mogą czuć się "robieni w balona", szczególnie wtedy kiedy opierali swoją taktykę właśnie na nich. Dlatego wyznanie "poza tym nie trzymam się mechaniki" jest trochę "szokujące" Smile.

2) Obecność Baatezu i Tana'ri w jednym oddziale jest mocno dziwna - to tak jakby naziści i komuniści utworzyli wspólny rząd Smile. Istoty od wieków walczące ze sobą na "Wojnie krwi" nie będą gromiły wroga jak gdyby nigdy nic ramię w ramię. Prędzej by się pozabijały Smile.

3)
Cytat:
Jacky co z Siedmioma Grzechami? Jako, że były one moim pomysłem, to bardzo chciałbym zobaczyć ich kontynuację...


"Grzechy" podzieliły los innych i za przeproszeniem sesja "padła na ryj" Smile.

Nie mam tutaj zamiaru Mort Cię szkalować itp. Po prostu wyraziłem swoją opinię i tyle Smile. A jak wiadomo dyskusja i wymiana poglądów mogą wyjść tylko na dobre Smile:

Cytat:
wyjaśnijmy to sobie spokojnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Pią 8:10, 31 Mar 2006    Temat postu:

Ale ja od początku uważałem smoki za istoty, przed którymi nie można się ukryć i nie wprowadzałem w nich żadnych własnych zmian. Tyle, że nie wzoruję się w 100% na podręczniku co trudno wziąć raczej za uchybienie. Pisałem, że oddział to nie tylko vroki, ale i beholdery, baatezu oraz diabły. Czy naprawdę Jemiel, myśląc o demonach nie spodziewasz się ŻADNEGO ognia? To po co w takim razie nazywać je demonami? Jak dla mnie demon to stwór z czeluści piekieł i co jak co, ale kontakt z ogniem ma. Nie przewidziałeś niestety tego, iż las może zająć się ogniem, choć wcale nie musi. Działające pod wpływem instynktu demony tylko to wykorzystały na twoją niekorzyść. That's all.

Kieczy. Widzę, że chociaż ty postrzegasz smoki tak jak ja Smile Żaden smok nie jest bezmyślną kreaturą, a tym bardziej słabą. Fzoul dosiada smoka ze względu na to, iż jest jedną z najpotężniejszych postaci w Faerunie, poza tym w grę wchodzą również zyski, które smok może uzyskać po wygranej bitwie Cool Siedem Grzechów Głównych... Podoba mi się ta sesja kurde, ale niestety pewni gracze się nie odzywają to nie mam jak jej prowadzić Confused Może ją wznowie, uśmiercając niesfornych graczy Razz

I teraz co do mechaniki D&D. U mnie zawsze i pewnie o tym wiecie na pierwszym miejscu stał klimat i opisy, mechanika zostaje zepchnięta na drugi plan. Moim sesjom znacznie bliżej jest do storyline'u niż do mechanicznego "mięcha". Po prostu nie cierpię przekopywać się przez tabelki i statystyki. Mam chyba do tego prawo Razz Dlatego też wydarzenia w scenariuszach gwałtownie ulegają zmianie, gdyż wzoruję się na książkach oraz opowiadaniach. Sesja na prawdę byłaby nieciekawa kiedy przykładowo Liia całą bitwę spędziła by w powierzu, wystrzeliwując fireballe. Naprawdę szalenie ciekawe by to było nie ma co... Dlatego też to jeden z powodów powołania smoka do działania.

Gad: Po pierwsze nie mam pojęcia co to jest Tana cośtam, po drugie nic nie wiem o Wojnie Krwi. To w ogóle FR jest?

Cytat:
Hmmmm..... kiedy moje skrytki zwyciężaja vroki nagle zyskują umiejętność zsyłania ognia? Kiedy Farod obrywa mocno Lady Yvenne nagle dezerteruje? Kiedy Liia atakuje, nieistniejący w ogóle czar ochronny przestaje działać i jej oddziały idą do piachu? To wygląda tak jakbyś chciał nam powiedzieć "cokolwiek nie zrobisz i tak ci dokopią".


Wykorzystałe te umiejętność w lesie. Dezercja Yvenne była moim zamysłem od samego początku bitwy i nie wiem co sugerujesz? Że pastwie się nad Farodem? A jak chcesz utrzymywać powłokę ochronną kiedy zamierzasz równocześnie z tym strzelać do oddalonych oddziałów? Niestety nie macie jeszcze tak wielkiej koncentracji aby jedną ręką ścielić łóżko, drugą robić śniadanie, a stopami prowadzić samochód. A to, że Liia zwróciła na siebie uwagę artylerii to już niestety jej błąd i nie zamierzam tutaj mieć litości. Bo na bitwie byście jej nie znaleźli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gadzik_2005
Zawodowy Rewolucjonista



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Lewego Konga

PostWysłany: Pią 8:24, 31 Mar 2006    Temat postu:

Jeśli nie wiesz co to jest Tana'ri to dlaczego piszesz, że są z Baatezu w jednym oddziale? Smile

Wojna krwi została szeroko przedstawiona w Planescape: Torment, ale sam jej pomysł nie pochodzi z Tormenta (jest ona integralną częścią FR). Po prostu demony z Otchłani zawsze i wszędzie leją się z Diabłami z Dziewięciu Piekieł.

Tanari: np Glabrezu

Baatezu: Czarny, Zielony, Czerwony Abiszaj; Kornugony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiel
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: to teraz mało istotne

PostWysłany: Pią 8:30, 31 Mar 2006    Temat postu:

Mówisz, że wolisz klimat niż tabelki i mechanike, a przecież tabelki i mechanika nie są widoczne w trakcie sesji. To prywatna działka MG i gracze nic o tym nie wiedzą. I wciaż uważasz że to jest w porządku? Storytelling jest dobry przy przygodach grupki bohaterow, a nie wielkiej bitwie, gdzie zwycięstwo zależy od szczegółowej znajomości mocnych i słabych punktów wroga. My nie wiemy NIC i dlatego jesteśmy skazani na porażkę.

Dajmy na to demony - esencja zła. Duchy, które za priorytet ustalają sobie czynienie niegodziwości. Ogien to się zawsze kojarzy z czerownym smokiem, nie z demonem. Poza tym sam stwierdziłeś, że to są bezrozumne isoty, a mimo to grają tak sprytnie. Aha, i nie mieszkają piekle tylko w Baator i Otchłani. Czy mam teraz szansę przeciwdziałać?

Może pora skończyć z wielką improwizacją i zacząć korzystać z jakiś powszechnie dostępnych źródeł. Chcemy wiedzieć w co tutaj pogrywamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Pią 9:03, 31 Mar 2006    Temat postu:

W wielu postach widze Kasia i Kasia... co ja guru jestem? Cool No jak napisał wcześniej Kieczy dyskusja poważna i dotycząca całokształtu forum. Mogę chyba zabrać głos więc:

Beholdery mają promienie lecz nie mają takich co potrafią spalać wrogów.
Główne oko Beholdera powoduje do istnienia stożek antymagii co anuluje chwilowo wszelką magię na wprost od potwora na odległość 45metrów. Z jego głowy (która jest właściwie jego całym ciałem) wyrasta jeszcze 10 macek z dodatkowymi małymi oczkami. Oto ich moce:
- Zauroczenie osoby
- Zauroczenie potwora
- Uśpienie
- Ciało w kamień
- Dezintegracja
- Strach
- Spowolnienie
- Zadawanie średnich ran
- Palec śmierci
- Telekineza
Każdy wróg Beholdera może być jednak zaatakowany tylko przez 3 z promieni w zależności z której strony potwora stoi. Jak widać, Beholdery nie posiadają żadnych palących płomieni.

Vrocki nie atakują ogniem. Ze wszystkich demonów które znam: Dretch, Quasit, Sukkub, Bebilith, Odbieracz, Vrock, Hezrou, Glabrezu, Nalfeshnee, Marilith i Balor tylko 3 z nich posiadają zdolności czaropodobne (coś jak zwykłe rzucanie czaru) które atakują ogniem. Jest to Odbieracz, Hezrou i Balor.

Odbieracz - "Ogień" - Promień(zasięg 30m) z oczu, ofiara i reszta w odległośći 1,5m 12k6 obrażeń.
Jest jednak z Odbieraczem taki problem że to w sumie magiczny konstrukt wyglądający na strasznie wielkiego pająka i jest to istota będąca prywatnym wojownikiem lub skrytobójcą demonicznych szlachciców.

Hezrou - "Wytworzenie płomienia" - Dosyć beznadziejny czar (1k4+7 obrażeń) ale tym by mógł podpalić las.

Balor - "Ognista burza" - To jest dosyć niezłe, dwa sześciany o krawędzi 3m kwadratowych. 18k6 obrażeń.
Jednak i tu jest problem ponieważ nigdy by Balor nie był "zwykłym" żołnierzem tylko chciałby tym wszystkim dowodzić.

Pozostaje więc raczej tylko i wyłącznie Hezrou a on sam czy ich oddział nie spaliłby tak bardzo szybko lasu... trochę by to zajęło zaczynając od pojedynczych "punktów zapalnych". Zresztą zdaje mi się że w czasie bitwy zaczął padać deszcz czy śnieg?.

Ogólnie Demony(i Tanari jako ich podgrupa) pochodzą z planu "Otchłań" a Diabły(Zwane czartami lub Baatezu) z planu "Baator". Takie posiadam informacje.

Nie twierdzę że smoki są głupie czy cuś ale jeśli już jako MP zmienia się ich moce i zolności to na porządku dziennym jest zrobienie z nich całkiem nowego gatunku a nie nazywanie tego konkretnego smoka nadal "Czarnym smokiem" co według mnie mija się z celem. Można by wtedy też zamieścić takie oto hasło w dodatku do sesji: "Spodziewajcie się nowych potworów, nieco przeze mnie zmodyfikowanych". Smoka można oszukać, nie posiada on zdolności widzenia niewidzialnego i owszem wprowadzałeś zmiany o których już kiedyś- tam wcześniej napisałam.

Zgadza się, smok może użyć zamiast wzroku np. węchu lub słuchu ale akurat w bitwie to by się raczej nie sprawdziło. Zapachów jest milion a huk jak cholera, oprócz tego Liia po wystrzeleniu każdej "Kuli ognistej" przemieszczała się w inne miejsce. Jednak skoro to "inny" smok i widzi niewidzialne no to trudno, trza wiać.

To co było wcześniej... napisałam że kilku czy tam kilkunastu najbliższych czarujących zaczęło strzelać a reszta wraz z Liią trzymali nadal pole ochronne, ona więc nie atakowała razem z nimi. Nie wiem również co to za pole ochronne itd, więc i ja zaimprowizowałam. Liia nie spędziłaby całej bitwy w powietrzu bo czar "Lot" jest drastycznie ograniczony czasem.

To tyle z mojej strony, chwilowo nie wiem co by tu jeszcze napisać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack Mort
Mistrz Gry



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostroróg Tower

PostWysłany: Pią 10:32, 31 Mar 2006    Temat postu:

Powiedzcie mi tylko do czego zmierzacie, a będzie ok. Chcecie pokazać mi jaki jestem słaby, a jak Kasia wspaniałomyślnie potrafi korzystać z podręczników? W takim razie niepotrzebnie traciłem czas na bądź co bądź spore opisy i przygotowanie do kampanii. Niech ktoś mi powie jaki cel mają wasze komentarze co do Baatezu, Tanari, czy sposobem jakim zabijają beholdery. Czegoś tu nie rozumiem Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Pią 10:53, 31 Mar 2006    Temat postu:

Nie czepiaj się mnie i podręczników bo to nie tak. Nie tylko ja ale i inni mają sporą widzę na temat wielu spraw. Wszyscy doceniamy rozmach sesji co widać po twoich mega - postach i tym jak ją prowadzisz. Jest tylko jedna sprawa o której wszyscy staramy Ci się powiedzieć: Nie olewaj mechaniki i budowy świata w którym gramy bo inaczej nie wiadomo co i jak. To staramy się Tobie powiedzieć.

Ja już nie będę się więcej absolutnie na ten temat wypowiadać. Jeśli chcesz nadal pomocy to nie widzę problemu, nie każdy wie wszystko. Jeśli uważasz że nie ma takiej potrzeby to Twoja decyzja. Osobiście również zaznaczam że jeśli masz zamiar poprowadzić sesję dalej to będę grać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Wojny Bogów - Trylogia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin