Krucjata Morta i Anthaela

Krasnolud podniósł się powoli z ziemi chwytając za ranny bok. Jedną ręką chwycił topór i począł kręcić się w miejscu, najpierw uzywając siły nóg by nabrać rozpędu, a nastepnie wykożystywał głównie wag ...

Benorn choć nie okazywał tego był lekko zaniepokojony, powoli zaczynał odczuwać ciążący topór w dłoniach, a ożywińców nie było widać końca.
-Kuzynie, nie orientujesz ile tych plugastw jeszcze mogło ...

Benorn zasyczał z bólu i zwrócił głowe ku zombi który go ugryzł. Podniósł swój ciężki but i spuścił go prosto na głowe ożywieńca. Zadowolony wrócił bez słowa do swej rąbanki.

Choć chęć walki ogromna była w tak małym krasnoludzie to on czuł, że ta walka jeszcze się nie skończyła. Benorn udeżył poraz kolejny w rannego beholdera, poczym uniósł na chwilę topór w góre i wydał z ...

Benorn nie przestawał rąbać i siekać, całkowicie nie obchodziły go ilości przeciwników. Widząc sprawność i umiejętności swych towarzyszy wierzył, że wróg nie ma najmniejszych szans.

Jeśli w moich oddziałach nie ma krasnoludzkich obrońców to prosze nie brać pod uwage mojego wrzasku:P jak wróce to zedytuje to.

Benorn powstał w jednej chwili wrzeszcząc
-Krasnoludzcy obrońcy pokażcie naco was stać- sam stanął w miejscu i począł wywijać mordercze młynki i cięcia swoim toporem (postawa obronna)

chodźcie do mnie- Krasnolud mruczał pod nosem kierując topór do tyłu tak by mógł udeżyć z jak największą łatwością w jak największą ilość wrogów.
-nawet nie wiecie bracia jak bardzo tęskniłem za taki ...

Benorn wyciągnął swój topór i stanął przy kuzynie
-ehhh...... jak za dawnych lat, co nie kuzynku??-spojżał na Tordka poczym zwrócił się do reszty drużyny
-zostajecie?? czy wyruszacie dalej??

Benorn zsunął się z konia i podszedł do kuzyna, położył ręke na jego ramieniu i uśmiechnął się życzliwie
-witaj kuzynie, przybyliśmy wam z odsieczą- zaśmiał się, lecz po chwili poczuł na sobie wzrok ...

Benorn zjechał bez słowa z drogi przepuszczając jeźdzca, poczym kłusem na swym koniu ruszył w kierunku owej polany
-bracia czekajcie na mnie- w duchu krasnolud czuł niewiarygodne podniecenie, nie móg ...

Benorn ponaglił konia i wyruszył naprzeciw krasnoluda
-Etzil nithgech Knurla*- ryknął rozkazująco i zatrzymał swego wierzchowca w poprzek drogi.

* "zatrzymaj się krasnoludzie"

Krasnolud uniósł topór w góre i skierował go w lewą stronę, w tym momencie oddziały Benorna ruszyły z odsieczą w kierunku rycerzy purpurowego smoka.
-Do boju towarzysze niech ci plugawcy utoną w mor ...

Krasnolud zerwał się jakby rażony piorunem.
-Co się dzie.....- niedokończył gdyż usłyszał słowa Diablęcia-daj mi chwilę, zaraz będe- począł ubierać się na prędce i gdy wypadł ze swego pokoju zakłada ...

Krasnolud spał smacznie gdy niespodziewanie obudziły go jakieś wrzaski. Napoczątku znowu zamknął oczy lecz gdy wrzaski nasilały się chwycił swój sztylecik i wyszedł z nim na korytaż. Gdy dowiedział si ...