Krucjata Morta i Anthaela

Jack Mort · Wysłany: Czw 21:18, 02 Mar 2006 Temat postu:

Hehehe

Panowie. Ja chce Oskara... Cool

Niezła kłótnia, nie ma co

Narsil · Wysłany: Czw 22:17, 02 Mar 2006 Temat postu:

Mam nadzieję że nie przesadziłem trochę z snem Gurthanga,i że takie "wtręty" są dozwolone.

Kasiurzyńska · Wysłany: Pią 7:42, 03 Mar 2006 Temat postu:

Gadzik_2005 · Wysłany: Pią 16:28, 03 Mar 2006 Temat postu:

Tak więc Kythylion i Gwyndion zostali sami na placu boju Very Happy

. Jest tylko jeden szkopuł: Kasia powiedziała mi, że tego obozu nie da się ominąć Razz

. Walka jest więc tak czy siak nieunikniona Razz

. Nikt mi nie powie, że z Orkami można wdawać się w miłe pogawendki Laughing

. A przy takiej liczbie zielonych przekradanie może skończyć się tylko jedym - wykryciem Smile

. Szkoda, iż nie zostanie wykorzystany jeden z naszych głównych atutów w tej sytuacji - atak z zaskoczenia Cool

.

Kasiurzyńska · Wysłany: Pią 17:04, 03 Mar 2006 Temat postu:

Panowie czym wy się przemujecie?? Pierwsza salwa będzie z zaskoczenia i położycie kilku lub nawet kilkunastu (bo wielu z was ma po dwa ataki na rundę)nim do was ewentualnie dobiegną będziecie mogli oddać jeszcze raz salwę i wątpliwe jest czy z tych 50 Orków, tak naprawdą wiąkszość będzie walczyć - w końcu są tam też samice i młode. Orki to są "jednostrzałowcy" i każdy z was ma 90% położyć takiego mięczaka jednym atakiem Cool

To nie jest armia czy oddział Orków, to jest ich małe, durne plemię Laughing

Narsil · Wysłany: Pią 17:25, 03 Mar 2006 Temat postu:

trochę to nierealne... w końcu nec Hercules contra plures,prawda?

Gadzik_2005 · Wysłany: Pią 17:35, 03 Mar 2006 Temat postu:

Hmmmm, czemu ? Przecież nasze postacie walczą w grupie, są bardzo dobrymi wojownikami, dodatkowo atakują z zaskoczenia. Wsród tych Orków znajdują się osobniki niezdatne do walki (młode, samice), które na pewno nie rzucą się na agresorów tylko będą uciekać gdzie pieprz rośnie Smile

. Dla mnie ta sytuacja jest dość realna. Przykład ze średniowiecza: kilku zbrojnych na koniach zdolnych było puścić z dymem całą wieś...W tym obozie raczej nie znajdziemy wielu zaprawionych w bojach berserkerów Smile

.

Kieczy · Wysłany: Pią 19:05, 03 Mar 2006 Temat postu:

No nie mogę Smile

Odważna drużyna Laughing

Co Wy się kilku Orków boicie?... nie róbcie scen 3/4 padnie zanim do nas dojdą Twisted Evil

Gadzik_2005 · Wysłany: Pią 20:00, 03 Mar 2006 Temat postu:

Fakt, jajca niesamowite Laughing

. Nikt nie bał się walki ze smokiem, a grupka słabiutkich Orków budzi przerażenie Laughing

.

JJ · Wysłany: Pią 20:02, 03 Mar 2006 Temat postu:

Nie no słabicie mnie Cool

taka prawie sama sytuacja miała miejsce w "Grzechach" i tyle praktycznie samo BG walczyło z 30 zbrojnymi. Rozklepali ich w 2 rundy (no chyba 3 nie wiem dokładnie) a wy macie problem z bandą orków? Najbardziej to mnie jednak krasnal zawiódł - niby maszyna do zabijania..

Narsil · Wysłany: Pią 20:15, 03 Mar 2006 Temat postu:

Ludzie bez jaj. Niby w tej wiosce nie ma żadnego uzbrojonego i wyćwiczonego orkowego wojownika? Nie rozśmieszajcie mnie.Mimo wszystko wyrżnięcie w piątkę 50 orków uważam za dość dziwne.

No dobra,załóżmy że żaden nie jest uzbrojony,że padają od jednego strzału. Zanim dobiegną,zdążymy kilka razy wystrzelić,więc ~7-8 padnie. Co z resztą? Wątpię czy wioska składa się głównie z orkowych kobiet i bachorów.

Ale nie ja tu jestem MG więc już siedzę cicho.

Kieczy · Wysłany: Pią 20:19, 03 Mar 2006 Temat postu:

Zmieniajcie posty, bo sami z Gadem to rzeczywiście nie damy rady Very Happy

... Narsil my wszyscy mamy 6 poziom, a Orkowie to mięso armatnie, jeden cios i po wszystkiemu... zanim się pozbierają, zanim wezmą bron to będzie po ptokach Smile

Narsil · Wysłany: Pią 22:27, 03 Mar 2006 Temat postu:

OK,ruszam z odsieczą.

Kasiurzyńska · Wysłany: Sob 17:11, 04 Mar 2006 Temat postu:

Co do postu Narsila (tego przedostatniego. BG jest 6 (Sonja jako numer 7 porwana). Prawie każdy z was może oddać 2 strzały na rundę: Kythylion, Gwyndion, Bernon, Lotar.
Daje to więc 8 strzał, Gurthang 9 strzała. Dwie podpalają szałasy, 7 trafia i zabija 7 Orków. W jednym z szałasów spala się dwóch kolejnych. Mordred atakuje i zabija kolejnego z powietrza. To jest już 10 trupów.
Orki orientują się o co chodzi i atakują. Wtedy może być kolejna salwa lub np. Atak frontalny na koniach. Daje to teoretycznie kolejnych około 10 trupów, możecie ich nawet koniami rozjeżdżać i atakować mieczami co by dało nawet 15 trupów. To by dawało już gdzieś 20, 25 pokonanych wrogów. Pozostali mogliby się ewentualnie porwać na ostatni desperacki atak i znowu by zostali przez was zmasakrowani lub już by zaczeli uciekać... Niby to 50 Orków ale panowie...

W obozie są wojownicy lub raczej zbrojni lecz to gdzieś połowa z tych 50 Orków!. A ogólnie 50 Orków a 50 żołnierzy to wieeeelka różnica.

Co do Elminstera (czy jakoś tak) to on jest chyba czarodziejem gdzieś na 15, 20 lev i jego 2 lub 3 Kule Ogniste rozniosłyby tych nieszczęśników w expresowym tempie.

Zmarnowaliście piękną masakrę Cool

. Najbardziej to mnie Bernon zawiódł Crying or Very sad

Gadzik_2005 · Wysłany: Sob 17:24, 04 Mar 2006 Temat postu: