Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna Krucjata Morta i Anthaela
RPG w najczystszej postaci - sesje, opowiadania, dyskusje
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Bez przebaczenia" - Sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kieczy
Ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Raczej Kraków.

PostWysłany: Wto 13:03, 25 Kwi 2006    Temat postu:

Wściekły do granic wytrzymałości Gwyndion podbiegł do Wampirzycy i schylił się nad nią:
- Wyjdziesz z tego... przetrwaj jeszcze chwilę... Correlionie Larethianie zmiłuj się nad swym dzieckiem.- rzekł cicho Tropiciel, patrząc ze smutkiem na ranną Wampirzycę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JJ
Zaaw. user



Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciemna strona księżyca

PostWysłany: Czw 13:16, 27 Kwi 2006    Temat postu:

Sonja ruszyła biegiem za Kythylionem by dopaść pierniczonego hrabiego i odpłacić mu za wszystkie zło jakie uczynił. Trzymając rapier w ręce przebiegła między trupami demonów i krzyknęła za swoim ukochanym:
- Hej, czekaj na mnie!. Obedrzemy razem tego popaprańca ze skóry!.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiurzyńska
Mistrz Gry



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KK

PostWysłany: Śro 9:39, 03 Maj 2006    Temat postu:

Balor trzasnął Anielicę z taką siłą że ta wbiła się w pobliską ścianę plecami, nie zrobiło to na niej jednak większego wrażenia i z wrzaskiem kontratakowała znienawidzonego wroga trafiając go swym buzdyganem w skrzydło.

W tym czasie Kythylion wraz z Sonją biegli za Grewindem. Ten wiedząc że nie zdoła łatwo umknąć pościgowi zatrzymał się nagle i odwrócił wyciągając Berło Władania Nieumarłymi. Wziął zamach na nadbiegającego woja, ten jednak zasłonił się tarczą i sparował atak hrabiego. Na tym się jednak nie skończyło.
Kythylion kontratakował i jego morgensztern opadł na głowę wroga, ten jednak zdołał się zasłonić berłem. Wśród głośnego chrzęstu zderzających się ze sobą broni berło pękło. Pękło wywołując dziwne i niepokojące zjawisko. Z berła zaczęły wylatywać dziwne snopy wijącej się niebieskiej energii otaczające Grewinda, Kythyliona i nadbiegającą Sonję. Negatywna energia z uwolnionego przedmiotu spowodowała dziwne i bolesne mrowienie w ciałach wszystkich trzech osób. W zamkowej sali zawiał również dziwny wiatr i dało się słyszeć coś, co można było określić jako czyjeś ciche zawodzenie, zawodzenie dusz wyrwanych z ciał wcześniej pokonanych wrogów?.
Kythylion zignorował w przypływie wściekłości te dziwne zjawisko i zadał kolejny cios. Tym razem trafił Grewinda od boku w twarz i przy miękkim plasku roztrzaskał hrabiemu policzek łamiąc szczękę oraz pozbawiając go kilku zębów. Grewind nadal się jednak trzymał i wykonał szybko jakiś gest jedną dłonią. Kythylion zrozumiał ten fakt zbyt późno i hrabia w akcie desperacji wywołał właśnie "Kulę ognistą" chcąc go trafić z takiego bliska.
Wtedy też doskoczyła do nich Sonja i zadała straszliwe pchnięcie rapierem w brzuch Grewinda, ratując w ten sposób życie swojemu ukochanemu. Zraniony nie wycelował jak należy i rosnąca kuleczka ognia przeleciała centymetry od twarzy Kythyliona trafiając i eksplodując daleko za jego plecami o ścianę. Grewind padł przed Kythylionem na kolana, z jego ręki wypadło uszkodzone berło a z brzucha i twarzy lała się krew... . Woj nie przepuścił takiej okazji. Po raz kolejny trzasnął znienawidzonego wroga morgenszternem w głowę, roztrzaskując jego czaszkę i powodując odsłonięcie mózgu.
- Giń ty wredna, parszywa świno!! - Krzyczał zadając cios.
Grewind padł z dziwnym bulgotem martwy na posadzkę.
Sonja i Kythylion ciężko dyszeli po gonitwie i szybkiej wymianie ciosów z wrogiem. Kobieta nie wytrzymała w pewnym momencie i zaczęła z płaczem oraz furią wbijać swój rapier raz po raz w plecy martwego już hrabiego póki tiefling nie przytulił jej mocno kończąc w ten sposób jej mordercze skłonności.
- Kythylionie ja... ja... - Płakała Sonja w jego ramię.

Przybiegł wtedy Gurthang chcąc im pomóc, zobaczył jednak koniec Grewinda i zwolnił kroku. Cały zamek zaczął się nagle mocno trząść i wszyscy spojrzeli na złamane berło. W jego przepołowionych miejscach świeciła i migotała szaleńczo niebieska energia.
- Musimy chyba stąd wiać - Krzyknął Drowi Kapłan do towarzyszy.
Kythylion się z nim zgadzał i chciał już ciągnąć Sonję do pozostałych, ta niespodziewanie stawiła jednak opór.
- Jeszcze coś tu trzeba zrobić! - Powiedziała do woja - Chodź! - Po czym zaczęła go gdzieś targać za rękę - Idź do pozostałych, my zachwilę wrócimy - Odezwała się na odchodne do Gurthanga.

Gwyndion cały czas klęczał i trzymał w rękach wampirzycę. Jego modły nie odniosły skutku i Anastrianna wyglądała nieciekawie. Poczuł wtedy ze wszystkimi obecnymi w holu jak trzęsie się posadzka i właściwie to cały zamek...
- Musicie uciekać - Krzyknęła Annora uchylając się przed ognistym mieczem Balora - I to już!!. O mnie się nie martwcie, ja się teleportuję!.
- Jakoś się trzymam - Szepnęła niespodziewanie Anastrianna wpatrując się w pobladłego Tropiciela - Jeszcze tu jestem - Uśmiechnęła się słabo.
Anielica dwa razy powtarzać nie musiała i Elf wziął wampirzycę na ręce po czym wszyscy zaczeli uciekać do Studni wielu światów by wrócić na czas do swojego wymiaru. Po drodze dołączył do nich Gurthang i krzyknął że hrabia jest martwy a Kythylion i Sonja za chwilę się zjawią. Pytanie tylko czy zjawią się na czas?.

Wśród walących się już zamkowych wieży wszyscy biegli po piachu do dziury na skraju latającej wyspy oglądając się za brakującymi osobami.
- Już idą! - Krzyknął Benorn po czym jako pierwszy wskoczył w studnię znikając z tego planu.
- Idziemy! - Dodał Immanuel po czym właściwie to wepchnął Gwyndiona z wampirzycą na rękach za Krasnoludem.

---------------------------------------------------------------------

Słońce ładnie świeciło i panowała cudowna pogoda. Wśród ruin otaczających studnię co chwilę ktoś z niej wyskakiwał i wkrótce wszyscy stali oddychając ciężko po biegu. Jednak nie wszyscy... nadal nie było Sonji i Kythyliona.
Gwyndion owinął Anastriannę swym płaszczem chroniąc ją przed promieniami słońca po czym gładząc palcem jej blady policzek wpatrywał się nerwowo w dziurę.
- Gdzie oni są do cholery? - Myślał.
Z dziury dochodziły dziwne pomruki i głuche stukoty, zupełnie jakby po jej drugiej stronie zawalało się coś naprawdę wielkiego. Wtedy też wyskoczyła z niej jakaś skrzynia i po upadku na ziemię otwarła się wysypując całą masę złota na trawę. Tuż za skrzynią dosłownie w ostatnim momencie wyskoczył z bezczelną miną Kythylion i Sonja. Za ich plecami pojawił się natomiast duży obłok kurzu wychodzący z nieprzeniknionego mroku studni. Po chwili kurz opadł na dziura stała się po prostu zwykłą dziurą o głębokości 3 metrów tracąc swoje moce po zniszeniu jej "drugiej strony".
- No co? - Spytała uradowana Sonja.

Tropiciel nie nacieszył się jednak długo Anastrianną. Jeszcze tego samego dnia niespodziewanie zjawiła się nieco pokiereszowana Anielica z zamiarem jej zabicia. Dała się jednak po burzliwej dyskusji przekonać do zaniechania tego czynu a nawet pomóc wampirzycy w staniu się ponownie zwykłą pół - elfką. Zabrała ją więc ze sobą w nieznane i Anastrianna wśród obietnic powrotu zostawiła Gwyndiona z bolącym sercem... .

Koniec


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Krucjata Morta i Anthaela Strona Główna -> Forgotten Realms - sesje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41
Strona 41 z 41

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin